Wielki Piątek. W
Zambii jest to dzień wolny. Samo południe, upał słońce. Wąskimi
uliczkami Mansy idzie grupa młodzieży odgrywająca niesamowite
przedstawienie pasyjne. Są dobrze przygotowani, ćwiczyli codziennie
przez ostatni miesiąc. Są poprzebierani w stroje strażników,
płaczek, więźniów, arcykapłanów... Za nimi idzie tłum złożony
z okolicznych mieszkańców. Każdy chce zobaczyć co się dzieje.
Każdy chce być świadkiem tego niezwykłego przedstawienie. Część
z nich nie jest katolikami, część nie jest nawet chrześcijanami.
Wśród nich biegające i krzyczące dzieci. Tłum ludzi
zaciekawionych tym, co się dzieje, między nimi, na czele, grupa
tych zaangażowanych, którzy biorą czynny udział w całym
zdarzeniu. Idę wśród ludzi, staram się sama cokolwiek zobaczyć.
I mam wrażenie, że może cofnęłam się na chwilę w czasie, bo
wtedy mogło to wyglądać bardzo podobnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz